MOONGLASS – W.E.B.S.

Rok produkcji: 2014

  1. Fade
  2. A Serene Sky
  3. Myriad Whispers
  4. Red In Azure
  5. Warps And Wefts
  6. Thistledown
  7. The Weaving
  8. Tapestry

Gdyby ktoś zapytał mnie jak w jednym zdaniu określić muzykę nowego tworu na mapie polskiego rocka progresywnego to odpowiedziałbym: “To Tides from Nebula z występującym wokalem”. I bardzo bym się z prawdą nie minął. Zespół Moonglass to projekt, w którym zaangażowane jest pół składu wcześniej wspomnianego kwartetu z Warszawy. Maciej Karbowski (gitara) i Tomasz Stołowski (perkusja) są wspierani przez miłego dla ucha wokalistę Mateusza Gudelisa i Łukasza Pasternaka obsługującego na przemian gitarę basową i instrumenty klawiszowe.

Wszystko to rozpoczęło się kilka lat temu w naszej stolicy, gdzie powstał zespół o nazwie Sounds of Sedna. Po kilku latach jednak zmianie uległa nazwa zespołu jak i trochę stylistyka muzyki przez nich wykonywanej. Panowie zarejestrowali swój materiał już dawno temu bo jeszcze w roku 2012, ale wydać udało się go dopiero teraz. Muzyka zawarta na krążku to dźwięki bardzo mocno czerpiące z post-rocka. A więc jak już wcześniej pisałem właśnie mocne wpływy TFN-u pojawiają się na tym albumie.

Ogólnie rzecz ujmując cała płyta porywa swą piosenkowością, lekkością wygrywanych dźwięków. Zresztą gdyby nie śpiew Mateusza to ta płyta mogłaby być kolejnym albumem Tides from Nebula. I broń Boże to nie jest zarzut… Bo tę płytę słucha się wspaniale. Każdy dźwięk jest przemyślany. Wokal Mateusza jest delikatny jak poranny powiem wiatru w wiosenny dzień. “Stołek” bardzo wyraźnie zaznacza swoja obecność, bo sekcja rytmiczna jest tutaj mocno wyeksponowana, ale nie przeszkada to w odbiorze całego albumu. Uroku tej płycie dodaje masa wielogłosów i pogłosu, które słyszalne są prawie w każdym utworze, co było charakterystyczne choćby dla muzyki tak uwielbianego przeze mnie nieodżałowanego “Pure Reason Revolution”.

“W.E.B.S.” to pełna energii dawka przepięknych dźwięków, które przenikną wrażliwego słuchacza na wylot. Nie przeszkadza tu duże podobieństwo do TFN-u. Zespół ma duże aspiracje do zostania jednym z bardziej rozpoznawalnych kwartetów w polskim światku rocka progresywnego. Zastanawia tylko jedno: Czy nie odbije się to na dalszej karierze Tides from Nebula? Wierzę, ze nie bo coraz szczelniej wypełniane sale przez chłopaków z TFN-u i kariera poza granicami naszego kraju spowoduje, że nie odwieszą instrumentów na kołek. I mam nadzieję, że z projektem Moonglass będzie tak samo.

Michał „Angelus” Majewski

Views: 172

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.