Rok 2020 to był najdziwniejszy rok w moim życiu. Zresztą cały świat przystanął na chwilę. Branża muzyczna również. I mimo, że koncertów (z małymi wyjątkami) nie ma już od 10 miesięcy to na całe szczęście pojawiło się w tym roku wiele ciekawych płyt, które podzieliłem jak zwykle na kilka kategorii. Serdecznie zapraszam na MajMuzyczne Podsumowanie Roku 2020.
ZAGRANICZNY ALBUM ROKU:
W zasadzie pierwsze miejsce ważyło się do samego końca pomiędzy dwoma albumami. Jednak uznałem, że na pierwszym miejscu pojawi się album, na który oczekiwałem od wielu lat. Zresztą nic nie wskazywało, że kiedykolwiek jeszcze usłyszymy nowe dźwięki od tego zespołu. Pierwsze wzmianki były obiecujące a efekt końcowy przeszedł najśmielsze oczekiwania. I tak zwycięzcą w tym roku jest zespół Pure Reason Revolution ze swoim albumem „Eupnea”. Album idealny. W każdym calu. Do tego z niesamowitą okładką. Zaraz za nim w niedużej odległości uplasował się album „I Wonder” australijskiego kwintetu Teramaze. Album na który również długo czekałem ale warto było. Na najniższym stopniu podium znalazł się natomiast album „Rise Radiant” kolejnego australijskiego zespołu Caligula’s Horse, który pojawił się w pierwszej części roku 2020. Całe zestawienie przedstawia się następująco:
- Pure Reason Revolution – „Eupnea”
- Teramaze – „I Wonder”
- Caligula’s Horse – “Rise Radiant”
- Pain of Salvation – „Panther”
- Haken – „Virus”
- Deep Purple – “Woosh!”
- Airbag – “Machines and Men”
- Blind Ego – “Preaching to the Choir”
- Paradise Lost – “Obsidian”
- Osta Love – “About Time”
- Paul McCartney – “McCartney III”
POLSKI ALBUM ROKU:
W polskim zestawieniu tym razem mam na pierwszym miejscu tylko jeden album. Choć długo biłem się z myślami czy ponownie nie dać dwóch pierwszych miejsc to jednak zdecydowałem się na wybór pojedynczego zwycięzcy w tym roku. I tak o mały włos złoty medal wędruje do zespołu Acute Mind, na którego drugą płytę musieliśmy czekać aż 10 lat. Marek Majewski wraz z resztą zespołu przygotowali kawał solidnego rockowego grania (płyta w odtwarzaczu przejeździła w aucie jakieś kilka miesięcy), które według mnie zasłużyło na takie uznanie. Zaraz za lubelską kapelą uplasował się długowłosy druid z Węgorzewa wyłaniający się z zamglonego lasu czyli Mariusz Duda i jego solowy projekt Lunatic Soul. Na trzecim miejscu z niewielką przewagą nad czwartym znalazł się Wojtek Ciuraj i jego druga część tryptyku powstańczego „Dwa Żywioły”. Wartym odnotowania jest to, że w ostatniej chwili do zestawienia wskoczył zespół Let See Thin, który zaledwie tydzień temu ujawnił swój debiutancki album ale cieszy ten fakt, że w końcu ujrzał on światło dzienne. Cała „polska” dziesiątka (znaczy jedenastka) wygląda następująco:
-
- Acute Mind – “Under The Empty Sky”
- Lunatic Soul – “Through Shaded Woods”
- Wojciech Ciuraj – “Dwa Żywioły”
- TRKproject – „Kay & Gerda”
- Krzysztof Lepiarczyk – „Album Pieśni”
- Millenium – „The Sin”
- Maciej Meller – “Zenith”
- Roman Odoj – “Fiasco”
- Votum – “Dukha”
- LetSeeThin – “2years2late”
- AnVision – “Love & Hate”
INSTRUMENTALNY ALBUM ROKU
Ten rok przyniósł ogromną ilość muzyki instrumentalnej. Nie dość że z zagranicy to również i z Polski bo aż sześć albumów w tym zestawieniu to polskie nagrania. Zwycięstwo bezapelacyjne należy się w tym roku zespołowi Still Motions ze Stanów Zjednoczonych, który w połowie roku zachwycił mnie swoim debiutem. „Mirrors” zawładnęło mną na długie miesiące i już nie opuściło uszu mimo, że zaraz za nim na drugim miejscu znalazł się album, który był bitym faworytem tej części MajMuzycznego podsumowania. Najnowszy album Long Distance Calling zatytułowany „How Do We Want To Live?” to kontynuacja drogi, którą Panowie z Niemiec zachwycają mnie od samego początku a najnowsze wydawnictwo tylko mnie w tym utwierdziło. Jednakże zaskoczenie jakim była płyta Still Motions przeważyło i to oni zdobyli w tym roku pierwsze miejsce. Brązowy medal w tym roku przypadł zespołowi Audiolepsia czyli kwartetowi z Barcelony, który już nie po raz pierwszy sprawił radość w moich uszach swą postrockową muzyką. Jak już wcześniej zaznaczyłem w tym zestawieniu jest wiele albumów jest z naszego podwórka. Oby tak dalej. Całość prezentuje się następująco:
- Still Motions – “Mirrors”
- Long Distance Calling – “How Do We Want To Live?”
- Audiolepsia – “Waves & Particles”
- Collapse Under The Empire – “Everything We Will Leave Beyond Us”
- Besides – “Bystanders”
- In2Elements – “Cycles”
- Distant Dream – “Point of View”
- Beyond The Event Horizon – “Leaving The 3rd Dimension”
- Tides From Nebula – “Live Sessions”
- Metafox – “Immobilize”
- Hibernal – “Beyond”
ALBUM KONCERTOWY ROKU:
Z tą kategorią miałem tym razem ogromny problem bo za wiele albumów koncertowych nie słuchałem. Jakoś tak po prostu nic nie pojawiało się w moich rękach. Na pewno na uwagę zasłużył sobie „S&M2” zespołu Metallica, który według mnie wyzbył się błędów pierwowzoru. Dwa wydawnictwa Riverside też są świetne choć koncert z Tillburga jest wznowieniem więc ciężko go brać do zestawienia za 2020 rok. Dlatego też tutaj w tym roku nie będzie żadnej listy.
KONCERT ROKU:
Niestety pandemia, która nas spotkała w tym roku spowodowała, że większość koncertów się nie odbyła. Ilość występów, na których byliśmy można policzyć na palcach dwóch rąk co i tak jest nie lada wyczynem. Szczęśliwie jednak w lutym odbył się najlepszy koncert tego roku, gdy w krakowskim klubie Studio zagrał Leprous i pozamiatał wszystkich zgromadzonych na tym występie. Pięknie było również na skąpanym w deszczu koncercie Sorry Boys na Fortach Kleparz w Krakowie. Zresztą niewiele brakowało a z powodów technicznych ten koncert by się nie odbył. Wierzę, że w przyszłym roku wszystko wróci do normy to sobie wszyscy obijemy jak i Maj Music będzie miał możliwość zaprezentowania większej ilości fotogalerii:
- Leprous – Kraków, Klub Studio
- Sorry Boys – Kraków, Forty Kleparz
- Ania Rusowicz – Częstochowa, Teatr im. A. Mickiewicza
- Wojciech Ciuraj – Chorzów, MDK Batory
UTWÓR ROKU:
Po raz pierwszy w tym roku postanowiłem przygotować zestawienie dziesięciu ulubionych utworów czyli nie tak jak dotychczas, gdzie był podawany jedynie zwycięzca a poza nim lista innych ciekawych, singlowych propozycji. I tak zwycięzcą została najdłuższa kompozycja z ostatniej płyty projektu Lunatic Soul czyli „Summoning Dance”. Dzielnie z nią walczyły dwa rewelacyjne utwory z kraju kangurów. „Oceanrise” grupy Caligula’s Horse bardzo długo prowadził jednakże później został zdetronizowany przez dynamiczne „A Deep State of Awake” nagrane przez Teramaze. Końcówka roku należała jednak do Mariusza Dudy, który wezwał mnie swym tańcem i to jego nagranie zwyciężyło w tym zestawieniu. Pozostałe miejsca prezentuję poniżej:
- Lunatic Soul – “Summoning Dance”
- Teramaze – “A Deep State of Awake”
- Caligula’s Horse – “Oceanrise”
- Still Motions – “The Sleeping Phoenix”
- TRKproject – “Gerda’s Song”
- Acute Mind – “Under The Empty Sky”
- Audiolepsia – “Brain Fog”
- Pain of Salvation – “Accelerator”
- Beyond The Event Horizon – “Leaving The 3rd Dimension”
- Paradise Lost – “Fall from Grace”
OKŁADKA ROKU:
Tegorocznym zwycięzcą tej kategorii jest szalona a zarazem genialna okładka płyty Pure Reason Revolution – „Eupnea”, która to grafika zdobi również mój nowy slipmat na gramofonie.
I to już wszystko ode mnie. Chciałbym Wam życzyć abyśmy w 2021 wrócili do normalności i mogli się częściej spotykać na różnego rodzaju eventach muzycznych a także abym mógł przygotowywać dla Was więcej relacji z tych wydarzeń. I aby przemysł muzyczno – koncertowy podniósł się po tych ciężkich, ostatnich kilkunastu miesiącach. DO SIEGO ROKU!!!
Views: 1007
An interesting “take” on last year’s music.
I’m intrigued by your dividing albums into “Foreign” and “Polish” categories.
I would be interested to see how you would rank these albums if they were all in the same category.
For example; would “Under The Empty Sky” be placed above or below “Eupnea”?
Pozdrawiam z Anglii