Z małym opóźnieniem zapraszam na galerię z zeszłotygodniowego festiwalu Baszta ProgFest. Jako ostatni pod osłoną nocy zaprezentował się zespół Amarok, którego muzyka świetnie komponuje się z taką właśnie porą dnia. Występ był to świetny i najlepiej ustawiony jeśli chodzi o akustykę. Przyczepić się można jedynie do Pana “świetlika”, który według mnie nie wykorzystał w 100 procentach potencjału oświetlenia zainstalowanego podczas tego wieczoru. Amarok zaprezentował bardzo rozbudowany set, na który złożyły się kompozycje z płyt po reaktywacji zespołu czyli “Hunt”, “The Storm” i “Hero”. Ta ostatnia została wykonana w całości. Na bis usłyszeliśmy jeszcze utwór “Metanoia” (pochodzący ze starszego repertuaru) i ponownie otwierający ostatni album utwór “It’s Not The End”. Michał zabawiał zebraną publiczość dużą ilością opowieści pomiędzy utworami, Marta ze znaną sobie tylko ekspresją grała na niezliczonej liczbie instrumentów, Kornel zamieniał się to w klawiszowca, gitarzystę, skrzypka czy Colina Bassa. To oczywiście z powodu pojawienia się utworu “Nuke”, który wykonywany jest w oryginale właśnie przez muzyka znanego z zespołu Camel. Najmniej widoczny za perkusją Konrad Zieliński wtórował pozostałym. Było przepięknie i z niecierpliwością czekam na nowe utwory, które miejmy nadzieję już w tym roku. Zapraszam na kilka ujęć z tego występu.
Views: 89