Z zespołem Riverside widzieliśmy już tyle razy (liczba oscyluje wokół dwudziestu) lecz każde z tych spotkań było dla mnie wyjątkowe. Nie inaczej było w niedzielę kiedy to warszawska formacja wystąpiła na festiwalu Summer Fog. Był to dopiero drugi koncert w Polsce po wydaniu albumu „ID.Entity”, o którym zapewne napisano już wszystko. Ja pozwolę sobie jedynie napisać, że utwory z tej płyty znakomicie się bronią na żywo. W szczególności te najbardziej taneczne jak „Friend or Foe?” czy „Self-Aware” co było widać po reakcji publiczności, która wstała z krzesełek i podbiegła pod scenę aby być bliżej swoich muzycznych idoli. Zresztą zrewidowana setlista pokazuje taką bardziej „wesołą” wersję popularnych „Riverów”. Koncert wypełniają w większości utwory ostrzejsze. Jedyną balladą, która mimo wszystko przez lata nabrała pazura, wraz z jej rozszerzoną wersją, była kompozycja „Conceiving You” na bis. Oczywiście można się było przyczepić trochę do jakości perkusji ale nie zmienia to faktu, że koncert był bardzo udany. Panowie promienieją ze sceny i widać, że bawią się na niej setnie. Mnie osobiście cieszy to jak dużą interakcję z publicznością ma Mariusz Duda bo też w przeszłości różnie z nią bywało. Niezmiernie się cieszę, że z zespołem widzimy się już za nieco ponad tydzień i mam nadzieję na równie udany koncert (albo lepszy) jak i zdjęcia, na które serdecznie zapraszam.
Views: 65