W poniedziałek w Gliwicach rozpoczęła się polska część trasy promującej najnowszy album zespołu Riverside o tytule „ID.Entity”. Przyjeżdzając do PreZero Areny miałem trochę obaw po zeszłorocznym koncercie bo też wtedy nie wpuszczono nas pod scenę na pierwsze trzy utwory. Na szczęście tym razem nie było takich problemów a my mogliśmy spokojnie wykonać swoje zadanie. A nie ma co ukrywać, że produkcja tegorocznej trasy mnie zachwyciła. Zapewne zauważycie to na niektórych zdjęciach. Ilość światła i laserów była powalająca. Do tego idealnie wszystko skonfigurowane akustycznie. Piękne brzmienie, selektywnie i czysto. Koncerty w Spodku i Ostrowie, które widziałem i słyszałem w tym roku nie były tak perfekcyjne (z różnych względów) jak ten poniedziałkowy. A muzycznie było to co podczas letnich koncertów z przepięknymi dodatkami w postaci kompozycji „The Place Where I Belong” oraz „We Got Used to Us” (z okazji 10-lecia płyty „SoNGS”). Mnie urzekła koncertowo szczególnie ta pierwsza. Zabrzmiała po prostu monumentalnie. No i oczywiście cała końcówka występu, która tak świetnie sprawdza się w wersji na żywo czyli „Egoist Hedonist”, „Friend or Foe” (moje ulubione) oraz na bis „Self-Aware”. Wszystko to zakończone zostało największym przebojem zespołu czyli „Conceiving You” z tradycyjnym już podczas tej trasy „silent scream”, które wyszło, według mnie, świetnie. A teraz już zapraszam serdecznie na galerię z występu w Gliwicach. A jeśli miałbym spuentować jakoś w dwóch słowach ten poniedziałkowy wieczór to użyje słów z utworu, którego Panowie użyli kłaniając się publiczności (dodatkowo skacząc jak nigdy dotąd): RIVERSIDE MOTHERFUCKER!

Views: 175