Po piątkowym wieczorze w warszawskiej Progresji musiałem zmienić plany publikacyjne kolejnych galerii ponieważ to co się tam wydarzyło zasługuje na specjalne względy. Zespół Epica a w szczególności Simone Simons obserwuję od wielu lat choć tak naprawdę miłość do ich muzyki rozwinęła się w zeszłym roku po świetnym występie także w Progresji (możecie o nim przeczytać tutaj). I mimo tego, że wiedziałem czego się spodziewać to zbierałem szczękę z podłogi po tym fantastycznym wydarzeniu. Simone mimo pewnych problemów technicznych śpiewała znakomicie a reszta zespołu jej wtórowała. Nie zatrzymało ich nawet to, że w pewnym momencie podstawowe klawisze Coena Janssena przestały grać i koncert zakończył na swej specjalnie wykrzywionej klawiaturze. Usłyszeliśmy bardzo podobny set do zeszłorocznego z tak fantastycznymi kompozycjami jak “Unleashed” czy “Code of Life”. Na zakończenie oczywiście pojawiła się żelazna trójka czyli “Cry for the Moon”, moje ukochane “Beyond The Matrix” oraz “Consign to Oblivion” z tradycyjnym zaproszeniem do “ściany śmierci” wśród publiczności. Simone wspominała też, że dziewiąty album jest już nagrany tak więc czekamy na efekty. Warto też wspomnieć, że już za kilka dni (dokładnie 23 sierpnia) będzie miała premierę debiutancka, solowa płyta wokalistki, na którą z niecierpliwością czekam. Serdeczne podziękowania za akredytację składam na ręce Knock Out Productions i zapraszam na wyjątkowo obszerną fotorelację z tego koncertu.

Views: 32