Czas na pierwsze zapowiedzi listopadowe. Na początku tego miesiąca do krakowskiego Studia przyjadą: Baroness oraz Graveyard w ramach co-headlinerskiej trasy. Wspierać ich będzie doom metalowy Pallbearer. Kilka słów o każdym z zespołów poniżej:
-
Baroness (USA) – już od czasów debiutanckiego “Red Album” zawiesili poprzeczkę tak wysoko, że ów materiał stał się w zasadzie punktem referencyjnym dla wielu ich kolejnych krążków. Na szczęście John Baizley nigdy nie zjadł własnego ogona, zawsze szedł do przodu. Jego autorski przepis na sludge i okolice co płytę zyskuje nowy odcień. W związku z tym Baroness miksuje najróżniejsze rzeczy, pozornie niemożliwe do sparowania, a jednak podane tak, jakby zawsze stały obok siebie. To duży talent, bo przecież nie każdy potrafi znaleźć paralele między wolnymi tąpnięciami a post-hardcorem czy post-rockiem. Albo między emocjonalną agonią sludge’u a wyluzowanym groovem wyjętym rodem z hitów Kyuss. Nie mówiąc już o progrockowej elegancji wiszącej nad sznytem większości z tych kompozycji.
-
Graveyard (Szwecja) – tytuł jednego z utworów na ich nowym albumie można przetłumaczyć jako „Wdech, wydech”. Brzmi niezbyt rock’n’rollowo? Być może, ale Graveyard cały czas trzymają fason. Szwedzcy miłośnicy wszystkiego co retro nigdy nie byli specjalnymi fanatykami prężenia muskułów czy eksponowania samczych przymiotów muzyki gitarowej. Zamiast tego, owszem, potrafili pokazać dynamiczne wcielenie, lecz już na samym początku świadomie zrezygnowali z ciągłego hałasu. Twórczość göteborskiej formacji stoi twardo na hardrockowym fundamencie, ale równie ważną jej częścią jest chropowatość blues rocka oraz zawsze mile widzianych, kontrolowanych psychodelicznych odjazdów typu lata 70. Dadzą wam zarówno riffy, które aż chce się opisać słowem „cool”, a przy tym odpowiednią dozę nostalgii. Nowa płyta „6” – ciut bardziej melodyjna i mroczna od poprzedniczek – idealnie to potwierdza.
-
Pallbearer (USA) – zaczynali od tradycyjnego doomu, ale szybko okazało się, że mają więcej twarzy. “Jasne, znajdziesz u nas elementy doomu, lecz obecnie gramy metal progresywny” – mówił po premierze przełomowego “Heartless” Joe Rowland i miał rację. Szlachetna dostojność klasycznych ciężarów łączy się w Pallbearer z eksperymentalnymi strukturami, schematami piosenek dalekimi od samej zwrotki i refrenu, a przy tym wyciska się tu ze słuchacza wszystkie emocje. To taki zespół, który – w największym skrócie – najlepiej godzi ze sobą Black Sabbath i Pink Floyd.
Koncert organizuje Knock Out Productions zaś bilety w cenach: 149 złotych (miejsca stojące) / 179 złotych (miejsca siedzące) możecie zakupić w poniższych miejscach:
- Sklep Knock Out Music Store – https://knockoutmusicstore.pl/wydarzenia/baroness;
- Portal ebilet.pl – https://www.ebilet.pl/muzyka/hard-heavy/baroness.
Views: 3