Trudno opisać słowami to czego udało nam się doświadczyć ostatniej niedzieli w Gliwicach. W ruinach Teatru Victoria odbyło się bezprecedensowe wydarzenie. Oto dzięki staraniom Wojciecha Ciuraja oraz wspierających go organizacji udało się zagrać koncert, którego jeszcze nie było. “Tryptyk Śląski Symfonicznie” była to podróż przez wszystkie trzy albumy poświęcone Powstaniom Śląskim, które ukazywały się z okazji rocznic poszczególnych wydarzeń w poprzednich latach. Wszystkie te utwory, dobrze mi znane, dostały jeszcze dodatkowego kolorytu dzięki nowym aranżacjom symfonicznym. Ucieszyło mnie też, że większość z zaproszonych gości, pojawiła się tego wieczoru wraz z Wojtkiem na scenie. I tak na scenie zaprezentowały się takie osobistości jak Hania Świtała, Natalia Gajda, Karolina Skrzyńska, Mateusz Wachtarczyk, Jacek Szuła oraz sam mistrz Józef Skrzek. Koncert został podzielony na dwie części gdzie w pierwszej usłyszeliśmy utwory z dwóch pierwszych płyt: “Iskier w Popiele” oraz “Dwóch Żywiołów” zaś w drugiej fragmenty z ostatniej części tryptyku czyli “Kwiatów na Hałdzie” (osobiście mojej ukochanej płycie). I właśnie z tej części usłyszeliśmy najpiękniejsze fragmenty (w moim mniemaniu) czyli genialne “Kontury” oraz “Dom Stoi Tam Gdzie Stał” z udziałem niesamowitej Karoliny Skrzyńskiej. Jej partie wokalne (choć na początku słabo słyszalne) oraz muzyczne na lirze korbowej to była prawidziwa wisienka na torcie tego występu. Zresztą wszyscy stanęli na wysokości zadania. Cała orkiestra i wszyscy muzycy. Jeden z bardziej popularnych artystów w dzisiejszych czasach – Łukasz Mróz – napisał kiedyś rewelacyjny utwór, gdzie w refrenie pojawiają się takie dwa wersy: “Na szerokie wody mnie weź, Jak woda tu wpłyń, wpłyń na mnie” i Wojtek tym koncertem na te szerokie wody wypłynął i wpłynął na mnie. Wierzę, że już na nich pozostanie. Nie pozostaje mi więc tylko trzymać kciuki i zaprosić na największą w historii Maj Music galerię ale takiemu wydarzeniu się należy po stokroć. I po cichutku liczę (a coś tam słyszałem), że ten koncert jeszcze uda się powtórzyć bo chętnie poszedłbym jeszcze raz.
Views: 165