To było zaskoczenie ostatnich dni. Jakiś tydzień temu, może dwa usłyszałem w archiwalnej audycji Krzyśka Kosińskiego zespół Hengelo. Pierwsze przesłuchanie i mówię sobie w myślach: „Ok, może być”. Ale nie ferowałem wyroków. Odszukałem na następny dzień materiał zespołu na Spotify i… siadło. Jak cholera siadło. Nie mogłem się oderwać. I nadal nie mogę. A tu okazało się, że w ostatni czwartek zespół będzie grał koncert w Pałacu Młodzieży w Katowicach. I to jeszcze koncert darmowy. Szybkie spojrzenie w kalendarz i decyzja była natychmiastowa. To był strzał w dziesiątkę. Dawno nie zostałem tak zaskoczony dźwiękami zespołu dość młodego a jakże dojrzałego muzycznie jak i scenicznie. Do tego jeszcze genialne światła. Pan Świetlik odrobił zadanie domowe na szóstkę. Dźwięk również bez zarzutu, no może trochę za głośno były klawisze, ale to i tak nie psuło efektu końcowego. Chylę czoła przed całym zespołem ale w szczególności przed Mateuszem Koniecznym. Za każdym razem gdy słucham „Chłód” mam takie ciary jakich dawno nie uświadczyłem. I jak już to po koncercie powiedziałem do Krzyśka Wróbla z zespołu Here On Earth: „I znowu zostałem psychofanem” ;). Polecam wszystkim z całego serca i zapraszam na moją małą fotorelację.
Views: 298