„Are You There” czyli debiutancki album Michała Łapaja to była jedna z moich ulubionych płyt 2021 roku. Niestety do tej pory nie miałem możliwości zobaczyć tego materiału na żywo dlatego też bardzo ucieszyła mnie wiadomość o tym, że klawiszowiec Riverside wystąpi ze swoim setem podczas tegorocznego Ino-Rock Festival. I tak jak w przypadku wczoraj prezentowanej Eivør tak i tu była to magiczna podróż tylko dużo bardziej elektroniczna. Nie bez znaczenia był też udział Macieja Dzika, który wsparł Michała podczas występu zasiadając za perkusją (mogę powiedzieć, że byłem tego pewien bo już kiedyś widziałem go podczas jednego z koncertów innego artysty i był piorunujący). Nie mogło również zabraknąć Micka Mossa, który skoro już przyjechał na festiwal to mógł wystąpić w dwóch kompozycjach „Shattered Memories” oraz „Flying Blind”, które oryginalnie przez niego na płycie są wykonywane. Oczywiście zabrakło Beli Komoszyńskiej ale niestety nie można mieć wszystkiego czasami. Set był dość krótki, bo trwał zaledwie 65 minut (poza wcześniej wspomnianymi usłyszeliśmy jeszcze „In Limbo”, „Surfacing” oraz piątą część „Sessions”). Niemniej jednak wszystko się tu zgadzało choć zapewne lepiej się słucha takich dźwięków w zamkniętej przestrzeni. A teraz już serdecznie zapraszam na kolejną galerię z Ino-Rock Festival 2024.

Views: 20