Zespół Graveyard był dla mnie największym odkryciem podczas ostatniego wieczoru w krakowskim klubie Studio. Joakim Nilsson z ekipą zagrali świetny koncert prezentując przekrojowy materiał. Ja najbardziej czekałem na utwory z ostatniego, zeszłorocznego albumu „6” a w szczególności na „Breathe In, Breathe Out” oraz zamykające „Rampant Fields”. Muzyków cechuje niesamowity luz na scenie a słucha się ich z ogromną przyjemnością. Co prawda podczas tego wieczoru z poziomu fosy na wszystkich kapelach wokal był słabiej słyszalny ale już po wyjściu wszystko było selektywnie i na idealnym poziomie głośności. Myślę, że jeszcze kiedyś z tą blues – retro rockową machiną się spotkamy. Na razie zapraszam na galerię równocześnie dziękując Knock Out Productions na kolejną w tym roku akredytację.
Views: 5